Jak bardzo chcesz to nie możesz. Ostatnio usłyszałam takie słowa i stwierdzam, że to prawda. Chodzi oczywiście o nasz organizm a to taki pierun, że właśnie płata nam takie figle. Powiecie mi, że nie mam racji bo da się schudnąć, wyrzezbic się itd. A co jak starasz się o dziecko latami i nic? Próbujesz schudnąć A tu efekt jojo jak tylko nie ciśniesz na 200%? Chcesz zmienić pracę, pasje, milosc? I tak się nakrecasz, że aż sie wypalasz? Bo te rzeczy potrzebują czasu a organizm przestrzeni psychicznej i fizycznej. Mam wrażenie, że wydaje się ludziom, że są oderwani od natury. Obecne czasy nie nawiązują do mądrości przekazywanych przez pokolenia. Ludzie się przebodźcowuja gdzie się tylko da a to wywołuje w naszym organizmie mega stres. Nie umiesz schudnąć/zajść w ciaze/zmotywować się do czegos? A ile chcesz w ile osiagnac? I czy w ogóle warto to ubierać w ramy czasowe? Skup się na planie i małych krokach o zmianie swojej codzienności nie myśl o latach świetlnych pomysl o jutrze. Słuchaj ciała, intuicji bo po coś ją mamy a lepiej słuchać swojej intuicji niż pieprzenia innych "specjalistow". I nie chcij tylko rób. Zapisz plan i rób A zobaczysz co przyniesie los.
Wasza Paulinka 🙈
Foto wspaniała: @werkaphoto
#rady #trudnesprawy #sroda #kobietasukcesu #markaosobista #polskadziewczyna #bielactwo #ciaza #dieta #nawyki #intuicja #selfcare #selflove